Miodowy miesiąc w Polanach
Miodowy miesiąc w Polanach dobiega końca. Zaobrączkowaliśmy już ponad 1500 ptaków z 54 gatunków. Dominują pokrzewki, wśród nich najliczniejsze kapturki i dość liczne cierniówki. Rzadziej w sieci wpadają gajówki i piegże. Łozowisko wokół obozu cały czas rozbrzmiewa śpiewem piecuszków, ale obrączkujemy zdecydowanie więcej pierwiosnków. Dominujące w Myscowej rudziki, jak na razie dosyć nieśmiało zaglądają do Polan. Ale sytuacja się poprawia i w ostatniej pentadzie ich liczba przebiła średnią wieloletnią i mamy nadzieję, że poszybuje w górę. Chwytanie ptaków nad górską rzeką sprawia, że regularnie obrączkujemy zimorodki i pluszcze.
W ubiegłym tygodniu przez Beskid Niski intensywniej przelatywały muchołówki, najliczniej szare, ale w sieciach odnotowaliśmy również żałobne i małe. Miłą niespodziankę sprawiły nam szczygły, które zaatakowały licznie i w 46 pentadzie wskoczyły na drugie miejsce rozdzielając dominujące kapturki i pierwiosnki. Trwa przelot świergotków drzewnych. Dwa z nich na dalszą drogę dostały srebrne obrączki. Atrakcją był młody krętogłów, który po kilku dniach nawoływania z oddali zebrał się na odwagę i przyleciał sprawdzić cóż to się dzieje w jego krzakach, na szczęście nie zauważył sieci. Niestety, nie docenił naszego prezentu i strasznie na nas nakrzyczał.
Nad pobliskimi łąkami cały czas jeszcze szybują orliki krzykliwe i myszołowy. Orły przednie zajrzały, aby pochwalić się tegorocznym przychówkiem. Jastrząb niestrudzenie podejmuje próby schwytania przelatujących nad Wilsznią czapli siwych. A od czasu do czasu po niebie przemykają kobuzy i krogulce. Przelatują pierwsze stada bocianów białych.
Jest inne miejsce, inna rzeka, inne obchody. Nie w lewo a w prawo, nie Wisłoka a Wilsznia, nie „duży” i „mały” a „krzaki” i „las”. Jednak Zielony Namiot i Ludzie pozostali. Piszemy nowy rozdział … z wędzarni dym leci wysoko, ale trochę przykro, bo nie wszystko zawsze się udaje. Sentymenty ... klif nad Wisłoką, piec na kamienisku, zaćmienie Księżyca, Perseidy …