Rudzikami jesień się zaczyna
Za nami już prawie połowa tegorocznego sezonu - sierpniowy, miodowy miesiąc odszedł w niepamięć a z nim długie i upalne, wakacyjne dni oraz krótkie i rozgwieżdżone letnie noce.
Powiało jesienią. W Beskidach wystartowało doroczne talent show, czyli rykowisko. Tuż za miedzą, a dokładniej po drugiej stronie Wilszni, swoje zalety donośnie prezentuje samiec jelenia szlachetnego. Wtórują mu okoliczne puszczyki zwyczajne.
W samym obozie cisza i spokój - większość ludzi wróciła do swoich codziennych zajęć, natomiast naokoło istne szaleństwo. Orliki niespokojnie krążą nad beskidzkimi łąkami szykując się do odlotu i pokrzykując od czasu do czasu zgodnie z nazwą gatunkową nadaną im przez tęgie głowy. W krzakach gwarno - ptasia drobnica wytrwale uzupełnia zapasy tłuszczu przed dalszą wędrówką. Z dnia na dzień zwiększa się liczba zaobrączkowanych ptaków i zmienia delikatnie skład gatunkowy. Póki co w sieciach cały czas dominuje kapturka - nasz numer jeden w każdej z dotychczasowych pentad. Tuż za nią pierwiosnek, który również pojawia się w czołówce zaobrączkowanych od początku sezonu. Ale na podium wskoczył właśnie rudzik - poważny pretendent do przejęcia prowadzenia w Wielkiej Trójce. Czy i kiedy to nastąpi? Czas pokaże - szczyt jesiennej migracji dopiero przed nami.
W sieciach „klasycznie” ale i kolorowo - zimorodki, pliszki górskie, dzięcioły: duży, zielonosiwy i dzięciołek oraz kowaliki i sporo szczygłów. W ostatnim tygodniu sierpnia naszą obrączkę dostał dość nietypowy jak na górskie warunki ptak - wodnik. Jest to tym samym 110 zaobrączkowany przez Akcję Carpatica gatunek w Beskidzie Niskim w ciągu 21 sezonów badań.
Wakacje za nami, wskazówka kalendarza oficjalnie przestawiona na jesień. Czekamy na feerię jesiennych barw, mgły co to „konie duszą”, nocne rozmowy z Feniksem oraz te setki (lub tysiące) ptaków, które dopiero planują przelot przez naszą Stację.
Czekamy też na Was drodzy Załoganci - przed nami zdecydowanie najlepsza część sezonu, a miejsc jeszcze sporo. Klikajcie w:
lub piszcie na maila: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Nie ma się co zastanawiać - taki sezon się nie powtórzy ;-)